Duchowość, czyli oddech miłości

rozmową regeneracyjną rozpoczynam nowy cykl o duchowości. Dlaczego taki temat? W kontekście rozwoju osobistego często mówi się o jedności ciała, duszy i umysłu. Z jednej strony odchodzimy od kościoła katolickiego, z drugiej czujemy ogromną potrzebę rozwoju duchowego, doświadczamy kryzysów i chorób psychicznych. Zastanawiam się, dlaczego w Polsce coraz częściej poszukując rozwoju duchowego, sięgamy po filozofię wschodu, a nie do tego, co nam bliższe, czyli do chrześcijaństwa? To jeden z wątków mojej rozmowy z dr. Piotrem Kwiatkiem – psychologiem, psychoterapeutą, zakonnikiem.

 

Duchowość chrześcijańska a znajomość Jezusa

Zapytałam Piotra o to, jak rozumie duchowość. W jego definicji bardzo mocno wiąże się ona z wiarą w Jezusa Chrystusa. Piotr przytoczył słowa jednego ze świętych mówiące o tym, że „Nieznajomość pisma świętego jest nieznajomością Chrystusa”. Warto zadać sobie pytanie, czy jako chrześcijanie znamy Chrystusa? Ile jest Chrystusa w naszym chrześcijaństwie? Możemy doświadczać tradycji chrześcijańskiej, pewnych zwyczajów, nauki, ale nie musi to być związane z przekazem chrystusowym, ewangelicznym. Sztuką jest rozróżnić przekaz od istoty. Formy prezentacji chrześcijaństwa mogą być bardzo różne.

 

Duchowość chrześcijańska vs zainteresowanie filozofią wschodu

Na moje pytanie o wzrost zainteresowania filozofią wchodu, Piotr odpowiedział słowami: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Duchowość to tchnienie, oddech miłości, który nie ma narodowości czy płci. Jest w człowieku i jest jego integralną częścią. Każdy z nas ma ciało, uczucia, sferę racjonalną i duchową. Każdy poszukuje sensu i czegoś większego. W psychologii definicja sensu jest taka, że jest to szukanie czegoś więcej niż ja sam. Pragnienie czegoś więcej niż my sami jest w nas. To próba zrozumienia skąd pochodzimy. Człowiek jest istotą myślącą, autorefleksyjną, poszukującą pewnego zrozumienia, sensu również w wymiarze duchowym. Piotr przyrównuje duchowość do doświadczenia miłości. Chrześcijaństwo to doświadczenie miłości w Chrystusie.

 

Bóg w duchowości chrześcijańskiej

Mam poczucie, że zbyt często jesteśmy straszeni Bogiem i grzechem, a pragniemy mieć u boku dobrego ojca, do którego możemy się zwrócić ze wszystkim, gdy jest nam źle.

Piotr uważa, że dobrze zadać sobie pytanie o to, czy czujemy się w obecności Boga bezpieczni? Gdy mamy doświadczenie troski, braku krytyki i oceny oraz miłości pochylającej się, pełnej czułości, to mamy bliskie wyobrażenie Pana Boga. Jeśli słyszymy przekazy straszące, jesteśmy na poziomie bardziej infantylnym, który nie prowadzi do duchowości. Niektóre formy religijności mogą nie pomagać w wejściu w doświadczenie miłości.

Kolejne dwa ważne pytania brzmią – czy moja duchowość prowadzi mnie również do miłości do drugiego człowieka? Czy pozwalam, żeby ewangelia dotykała mojego życia, postawy i czy dopuszczam zmiany w moim życiu? Uczeni w prawie za czasów Jezusa, byli ludźmi pobożnymi, ale nie dopuszczali żadnej zmiany do swojego życia. W przeżywaniu relacji do Pana Boga chodzi o to, by czuć się bezpiecznym, ale też odkrywać jego piękno.

Bardzo ważne jest nasze wyobrażenie Boga. To z niego się rodzi pragnienie duchowości lub ucieczka. To może być bardzo destrukcyjny obraz, który jest bardzo daleki od rzeczywistości i prawdy, dlatego warto się rozwijać. To od nas zależy, w jakim kierunku pójdziemy. Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo, więc nie możemy sobie tej sprawczości odbierać. Pana Boga w duchowości chrześcijańskiej szukamy też w sobie. Jeśli jesteśmy stworzeni na obraz Pana Boga, to ten obraz jest w nas i warto go odkrywać. Duchowość to droga poszukiwania, to proces.

 

Jak zacząć szukać duchowości?

Aby wejść na drogę duchowości, warto złapać kontakt ze sobą, chociażby przez momenty ciszy, by usłyszeć swoje myśli, emocje, może poszukać głębiej. Dróg do duchowości jest bardzo wiele. Cisza to kontekst budowania modlitwy, dialogu z Panem Bogiem. W dialogu ważne jest usłyszenie pewnych natchnień Ducha Świętego. Aby je usłyszeć, trzeba zadbać o odpowiednie środowisko i styl życia. Przebodźcowanie sprawia, że trudno nam usłyszeć myśli i emocje, a tym bardziej wejść na głębszy poziom.

Piotr poleca Księgę Psalmów, jako podręcznik modlitwy. Jezus się modlił psalmami. Pokazują one doświadczenie człowieka, który przeżywa różne emocje. W psalmach chcemy odnajdywać siebie, ale też Jezusa. Modlitwa ma nas uczyć spotkania z nami samymi i w relacji do Pana Boga. Zaczynamy się modlić doświadczeniem, tym co mamy, co przeżywamy. W duchowości trzeba uczyć, aby jej nie sprowadzać do kościoła, bo duchowość to jest całe życie. Człowiek jest całością i duchowość idzie z nami wszędzie.

Racjonalność, myślenie, krytyczne myślenie są bardzo ważne, ale ważny jest też aspekt misterium, tajemnicy, świadomość tego, że rozumem nie jesteśmy w stanie wszystkiego pojąć. Duchowość zaprasza nas do poszukiwania, ale też pokory. Mądrość to jest poznanie swoich granic niewiedzy. Człowiek mądry ma świadomość tego, ile jeszcze nie wie i nie będzie w stanie poznać.

W doświadczenie Pana Boga można wchodzić na różne sposoby. Oprócz ciszy sposobem jest kontemplacja piękna otaczającego nas świata i patrzenie na niego z różnych perspektyw, np. perspektywy szczytu góry. Duchowość to również patrzenie na siebie i na drugiego człowieka z innej perspektywy. Nie wszystko musimy intelektualizować umysłem. Czasem wystarczy doświadczyć, poczuć. Doświadczenie zachwytu, piękna, dobra ze strony innych ludzi to objawienie Boga.

Trzecim sposobem na doświadczanie Boga są kryzysy, które często rodzą tęsknotę za nim. Każde święta zmartwychwstania mogą być momentem zaproszenia do tego, by coś zmartwychwstało w nas. To nadzieja, siła dla wszystkich.

 

Wizualizacja spotkania z Bogiem

Piotr zachęca do prostego ćwiczenia – wizualizacji spotkania z Panem Bogiem. Zastanowienia się, jakby ono wyglądało, gdzie by się odbyło, kto zacząłby mówić? W tym ćwiczeniu możemy dostrzec własne prawdy i przekonania na temat Boga, które są w nas i czasem są toksyczne.

 

Duchowość ukryta w słowach Jezusa

Mój rozmówca zwrócił uwagę na to, że wszędzie, gdzie w Biblii opisane są spotkania Jezusa z grzesznikiem, są one przemieniające, a nie oceniające. Zdaniem Piotra w rozwoju duchowości ważne są m.in. słowa: „Nie bój się, nie lękaj”. Ten, kto się lęka Pana Boga, nie rozumie, kim jest Pan Bóg. Miłość Chrystusa w wymiarze krzyża nie jest łatwa, nie jest tylko uśmiechająca się. Całe Pismo Święte to świadectwo miłości Boga do nas.

Miłość własna i jej rola w życiu każdego z nas

Rozmawialiśmy z Piotrem również o miłości własnej i jej roli. Chodzi tutaj o miłość, która nie jest narcystyczna. Społeczeństwo wychowane w „ja”, „dla mnie”, „moje” może być krótkowzroczne. Miłość ma w sobie troskę o drugiego człowieka, myślenie o innych, ale też o sobie. Chodzi o pozytywną troskę o siebie, swój rozwój, mieszkanie, ciało, uczucia, relacje.

Gdy ego jest na właściwym miejscu, miłość własna i patrzenie na drugiego człowieka z czułością są łatwiejsze.

 

Wielkanoc w duchowości chrześcijańskiej

Zapytałam Piotra, czym jest Wielkanoc w chrześcijaństwie. W odpowiedzi usłyszałam, że w kontekście Wielkanocy często pojawia się słowo pasja, czyli przejście. Dla nas – ludzi jest to przejście z ciemności do światła, z beznadziei do nadziei, ze śmierci do życia. Kluczem, mostem, bramą jest Jezus Chrystus, który był u ojca, przychodzi nas zbawić i otwiera nam drzwi do wieczności. To jest dla nas nadzieja na tu i teraz. Doświadczenie duchowości i wiary może być źródłem pokoju i siły.

Zapraszam Cię do poszukania siły duchowej w chrześcijaństwie po swojemu. Piotr uważa, że gdy duchowość jest przeżywana, wpływa na nasze życie, myślenie, sposób przeżywania trudności, relacje. Mówiąc obrazowo o duchowości, Piotr porównuje ją do wody, która potrzebuje formy wyrazu, czyli np. kubka. W chrześcijaństwie są nią pewne liturgie, zwyczaje.

 

Tematyka tego odcinka:

Z Piotrem porozmawiałam między innymi o:

  •         tym, czym jest duchowość,
  •         rozwijaniu i poszukiwaniu duchowości,
  •         duchowości chrześcijańskiej,
  •         miłości do siebie i drugiego człowieka.

Dr Piotr Kwiatek OFMCap

Psycholog, psychoterapeuta, rekolekcjonista, wykładowca, zakonnik Krakowskiej Prowincji Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów.

Doktorat z psychologii uzyskał na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie (UPS). Ukończył trzyletni program terapii Gestalt w Filadelfii. Ponadto odbył szkolenie w Instytucie Alberta Ellisa w Racjonalno-Emotywnej Terapii Behawioralnej (REBT) w Nowym Yorku. Wykłada psychologię komunikacji, psychologię pastoralną i rozwojową w Wyższym Seminarium Duchownym Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów w Krakowie, interwencje pozytywne na Uniwersytecie Humanistycznospołecznym SWPS – studia rekomendowane przez założyciela nurtu psychologii pozytywnej, prof. Martina E.P. Seligmana.